ESEJ
Esej to szkic filozoficzny, naukowy, publicystyczny; rodzaj krótkiej rozprawy ujmującej temat lub problem w sposób subiektywny z dbałością o artystyczną formę przekazu.
Opis częsci składowej:
We wstępie przedstaw główne zagadnienie. Zaintryguj odbiorcę oryginalną interpretacją. Dobrze jest znaleźć jakiś celny cytat, którym można by rozpocząć swój esej. We wstępie również możesz również przedstawić jak planujesz zobrazować problem w swoim szkicu, a także materiały (literackie lub naukowe), którymi się zamierzasz wesprzeć.
Pamietaj:
1. Skoncentruj się na przedstawieniu swojego punktu widzenia.
2.Aby Twój tekst był bardziej oryginalny i przekonujący posługuj się różnymi środkami stylistycznymi (metaforami, pytaniami retorycznymi), a we fragmentach możesz użyć formami stylistycznymi: opisem, opowiadaniem.
3.Pisz w pierwszej osobie liczby pojedynczej.
Unikaj błedów:
1. Popadania w częste dygresje
2. Chaosu kompozycyjnego
3. Szablonowości
Przykład:
Czy możemy coś zrobić?
Jesteśmy jeszcze dziećmi, no... nastolatkami. Nie jest nam łatwo. Ciągle od nas ktoś czegoś chce. Ciągle nam mówią, że trzeba się uczyć, słuchać starszych i być koleżeńskimi. Każą się nam uczyć, to się "uczymy" (bywa tak, że tylko formalnie przebywamy w szkole). Z tą nauką jest więc różnie. No bo jak tu się uczyć, jeśli w tym samym czasie chce się słuchać muzyki, grać na komputerze, spotykać się z innymi? A tu nauczyciel "pędzi" z materiałem, nie ma czasu ani chęci, aby dokładnie tłumaczyć, wyjaśniać trudny problem. Powstają zaległości i... leci.
Mówią nam: "Trzeba słuchać starszych". To znaczy kogo? Tych, co myślą jedno, a mówią drugie, co kręcą, mącą, oszukują, prawie codziennie piją, co sami nikogo nie szanują, tylko może tych, co mają dużo pieniędzy, nieważne skąd. Na palcach jednej ręki można policzyć takich starszych, którzy zasługują na szacunek.
Mówią nam też, że trzeba być koleżeńskim. Chętnie! Ale jak rozpoznać, kto będzie dobrym kolegą, kto cię nie wykpi, nie poniży? Nie chcesz przystać do grupy, ale tam są silni, bezwzględni; wszyscy się ich boją. Dziewczęta ich podziwiają. Chwalą wszystko, co te osiłki robią, często im pomagają. Trudno się dziwić, że chamstwo kwitnie na ulicy, w autobusach pełno arogancji i agresji. Kto jest temu winien? A przecież chcemy umieć, ile się tylko da, chcemy być mądrzy, silni, szanowani przez kolegów, przez nauczycieli, na ulicy też. Czy możemy coś z tym zrobić?
Podanie, Życiorys, Opowiadanie, Opis,Charakterystyka, Sprawozdanie, Streszczenie, Recenzja, Rozprawka, Przepis, Zaproszenie, Esej, Reportaż, Felieton, Wywiad, List otwarty
Powrót